Humor...czyli śmieszne linki i takie tam xD

Me_hoW

LUDZIE MIAZGA Smile

NAJLEPSZY PODPIERDALACZ 2007 ROKU
ZBIERAJ PUNKTY ZA PODPIERDALANIE:
1 PKT - Przypadkowe nieumyślne podpierdolenie
5 PKT - Niby nieumyślne podpierdolenie
10 PKT - Zwykła podpierdolka w cztery oczy z przełożonym bez świadków
20 PKT - Anonimowy donos na samego siebie, mimo, iż nie jest się winnym, byle zaistnieć
30 PKT - Podpierdolenie w obecności świadków
40 PKT - Samopodpierdolka w cztery oczy z przełożonym
50 PKT - Samopodpierdolka przy świadkach
60 PKT - Podpierdolenie do przełożonego w obecności podpierdalanego bez innych świadków
70 PKT - Podpierdolenie w obecności podpierdalanego przy większej ilości świadków
80 PKT - Podpierdolenie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny
90 PKT - Podpierdolenie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam podpierdalający
100 PKT - Podpierdalanie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam podpierdalający na spółkę z przełożonym, do którego się podpierdala i wmówienie podpierdalanemu jego winy
Bonusy: * podpierdolenie najlepszego kumpla - dodatkowo 10 PKT
**podpierdolenie zanim czyn zostanie dokonany - dodatkowo 20 PKT
*** dodatkowo 25 PKT - kiedy dzień wcześniej piło się z podpierdalanym jego wódkę, w jego domu
Sprawdź: - czy jesteś podpierdalaczem?
- czy jesteś podpierdalanym, czy podpierdalającym?
- a może jesteś przełożonym?

Samael

Hehehe, zajebiste z tym podpierdalaniem ;D A teraz pozwolę sobie napisać dowcip, który mnie rozwalił całkowicie. Ale ostrzegam, niektórych może nie śmieszyć ;>

Jest sobie rodzinka farmerów. Tatuś, Mamusia, Najstarszy brat, Średni brat i Najmłodszy brat. Mają tylko jedną krowę, i z niej się utrzymują. Cały czas jedzą zupy mleczne itp. produkty mleczne.
Dzień jak co dzień, tatuś wstaje rano i idzie do obory krówkę obrządzić a w tym czasie mamuśka zrobiła na śniadanie zupkę mleczną. Wchodzi tatuś do obory, a tam krowa rozjebana w trzy dupy! A tak właściwie to w dwie, na dwa kawałki rozpierdolona leży. I tatuś się załamał:
- O Matko Bosko, Juzefie Świnty! Co ja teraz pocznę? Krowa rozjebana, rodziny nie wykarmię, nie utrzymam, wyrzekną się mnie, tragedia!
A więc tatuś się powiesił w oborze.
Tym czasem rodzinka wszamała już zupkę a tatusia ciągle nie ma. Więc mamusia postanowiła sprawdzić co z ojczulkiem się stało i poszła do obory. Wchodzi i widzi rozjebaną krowę oraz wiszącego męża.
- Boże, Boże, Boże! Krowa rozjebana! Mąż mój ukochany wisi nie żyje! Dzieci nie nakarmię, wyrzekną się mnie, przepadłam!
Więc podcięła sobie żyły.
Tym czasem dzieci się niepokoją. Najstarszy z braci oświadczył, iż uda się aby sprawdzić co z rodzicami się stało. Wchodzi do obory i widzi: Krowa rozjebana, ojciec wisi, matka nie żyje, pełno krwi.
- Nie! To straszne! Krowa rozjebana, ojciec martwy, matka też, braci nie nakarmię, wyrzekną się mnie, sam bym uciekł ale nie mam gdzie! Sami na tym świecie jestesmy, rodzina cała pomarła!
Więc pobiegł nad rzekę się utopić... Już miał skokczyć do wody, gdy nagle potknął się o kamień i sie najzwyczajniej wypierdolił Wink

A tu nagle wyskakuje syrenka, taka dupa, że hoho! I mówi do młodzieńca:
- Wiem co się stało, znam twoje nieszczęścia i mogę je odwrócić. Ale tylko pod jednym warunkiem: przelecisz mnie 10 razy, a jak nie dasz rady ujebe ci łeb Twisted Evil

Najstarszy brat nie widząc innego rozwiązania przystał na propozycję syrenki. Zaczął więc dymanie: 1,2,3,4,5,6... prawie 7 razy, ale nie dał rady więcej. Więc łeb stracił...
A tym czasem bracia sobie siedzą i się niepokoją. Mówi więc Średni do najmłodszego:
- Ide obczaić co ze starymi i z bratem.
Poszedł do obory i widzi: Krowa rozjebana, tata wisi, matka nie żyje. Pomyślał to samo co najstarszy brat i pobiegł się utopić. Tam potknął się o łeb własnego brata i najzwyczajniej w świecie się wyjebał Wink

- O kurwa! - krzyknął
Syrenka usłyszała to i ujawniła się młodzieńcowi i mówi:
- Znam twoje nieszczęścia i mogę je odwrócić jeśli mnie ruchniesz 10 razy. A jak ci się nie uda to ci utnę łeb.
Zgodził się więc i rozpoczął dymanie: 1,2,3,4,5,6,7,8... prawie 9, nie dał rady więc głowę stracił.
A tym czasem siedzi sobie najmłodszy braciszek, a ze 10 latek miał, może mniej. No i wstaje uśmiechnięty i idzie do obory. A tam widzi: Krowa rozjebana, tatuś nie żyje, mamusia też. I krzyknął w niebogłosy:
- O kurwa!
Pobiegł się utopić, potknął się o łeb brata i wyskoczyła syrenka. No i mówi:
- Znam twoje nieszczęścia i mogę je odwrócić jeśli mnie przedymasz 10 razy, a jeśli nie dasz rady to...
- A mogę 15? ;P
- No możesz, spoko.
- A 20?
- Hmmm, no nie wiem, ale skoro myślisz, że ci się uda...
- A 30??? Very Happy

- Jeszcze nigdy tyle tego nie robiłam ale niech ci będzie...
- A nie rozpierdolisz się jak krowa??? Wink

HAPPY END, Proszę o komentaże.

POZDRAWIAM Twisted Evil